Co to są zakwasy i jak powstają? Omawiamy fakty i mity dotyczące zakwasów

Co to są zakwasy i jak powstają?

Zakwasy mięśni pojawiają się zazwyczaj między 12 a 48 godzinami po wzmożonym wysiłku fizycznym – kontynuował znajomy trener. Ten specyficzny ból występuje najczęściej, kiedy wracamy do aktywności fizycznej po dłuższej przerwie, bądź gdy narzucamy sobie obciążenie, do którego dotychczas nie przywykliśmy. Spojrzałem wtedy na niego jak uczniak i zapytałem czy to dobrze, że teraz czuję te bóle mięśniowe. Pewnie – odparł. Przecież to znak, że twoje mięśnie się właśnie odbudowują! Poza tym jak boli, to rośnie! Po solidnym, okupionym bólem treningu, twoje mięśnie stają się mocniejsze i większe.

Podejrzany – kwas mlekowy!

Przez długi czas kojarzono zakwasy z obecnym w mięśniach kwasem mlekowym. Mówiło się, że bóle mięśni po treningu wynikają z nagromadzenia w nich produktów przemiany materii. Ta teoria została jednak obalona już 30 lat temu, a kwas mlekowy, który był do tamtej pory głównym podejrzanym w procesie o zakwaszanie mięśni po wysiłku, okazał się nieobecny na miejscu zbrodni (czyli w organizmie) już po około 2 godzinach od zakończenia treningu. Mało tego, udowodniono, że zużywa go wątroba i nie ma szans, by gromadził się w mięśniach.

Najlepsze sposoby na zakwasy – zanim zacznie boleć

Pamiętaj, że w żadnym wypadku nie jesteś skazany na zakwasy mięśni. Jest kilka sposobów na ich zapobieżenie i kilka na ich pozbycie się. Przede wszystkim przed właściwym treningiem zawsze warto się rozgrzać. Porządna rozgrzewka odpowiednio uelastyczni nasze mięśnie i rozgrzeje stawy. Wystarczy zestaw kilku prostych ćwiczeń, które przygotują nasze ciało na to, co mu za moment zgotujemy. Efektywna rozgrzewka nie może trwać mniej niż 10 minut i koniecznie musi obejmować wszystkie partie naszego ciała. Z kolei po każdym skończonym dniu ćwiczeń powinniśmy się solidnie rozciągnąć. Dzięki temu przywrócimy właściwy kształt naszym skurczonym mięśniom. 

Objawy zakwasów – a co jeśli już boli?

Jeśli zapytasz wujka Google co zrobić, by pozbyć się bólu towarzyszącego zakwasom mięśni, otrzymasz szereg bardziej lub mniej trafionych porad. Dowiesz się na przykład, że skutecznym sposobem może być... kufelek piwa. No ale piwko po treningu? Zdecydowanie nie zalecam. O wiele lepszym pomysłem jest wybrać się na saunę. Tak jest, wysoka temperatura powietrza pomoże mięśniom się rozluźnić, a nam zapewni kilka chwil niezbędnego relaksu. Można również zastosować metodę  szokową czy – jak kto woli – zabić klina klinem i wykonać kilka delikatnych ćwiczeń, które również pomogą rozluźnić nasze mięśnie. Świetnym i najczęściej stosowanym przeze mnie pomysłem jest basen. Polecam również stanąć pod prysznicem i polewać się na przemian ciepłą i zimną wodą, poprosić partnera/partnerkę o delikatny masaż, bądź zapytać w aptece o maść łagodzącą bóle mięśni. Ta ostatnia metoda niech jednak będzie stosowana w przypadkach szczególnie dokuczliwych. 

Adam Bała