Alergia a stres
Spis treści:
- Zamknięte koło reakcji
- Stres a alergie wziewne
- Alergie pokarmowe
- Alergie skórne
- Dermografizm dodatni
- Terapie
Zamknięte koło reakcji
Alergeny wziewne i stres wywołują efekt addycyjny, kumulacyjny, nakładający się. Jest to swoistego rodzaju obieg zamknięty: pacjent ma alergię, której objawy go denerwują, przez co organizm wydziela dodatkowe ilości histaminy, czyli mediatora, który jest odpowiedzialny za objawy alergiczne, i koło się zamyka. Alergen wywołał pierwotną reakcję alergiczną, stres generuje dodatkowe ilości histaminy z komórek tucznych i następuje nasilenie objawów alergii.
Stres a alergie wziewne
Stres może nasilać istniejące już objawy alergii w dorozumieniu objawów związanych np. z astmą oskrzelową, czyli duszności i kaszlu. Te objawy mogą być powiązane też z nieżytem nosa i często z towarzyszącą mu przewlekłą chrypką. Reakcja ze strony układu oddechowego może nasilać poczucie duszności, może wyzwolić bądź spowodować kumulację objawów związanych z chrypką, co w skrajnych przypadkach może doprowadzić do objawów nerwicowej afonii. Te dwa czynniki często się nakładają. Jednak objawy mogą wynikać też z samego stresu. Nie musi występować komponent alergizujący lub dwa addycyjne, czyli alergen i stres. Czynnikiem może być sam stres. Elementem często różnicującym, ułatwiającym pacjentowi samopoznanie się, jest zapytanie, czy kaszel, chrypka, nieżyt nosa i duszności występują przez całą dobę, czy ustępują podczas snu.
W gabinecie często zadaję pytanie, jak pacjenci śpią w nocy? Jeśli mówią, że bardzo dobrze, to zadaję kolejne, jak migrowała z organizmu ta chrypka czy kaszel, co się zmieniło? Czy wskutek aplikacji lekarstwa? Odpowiedź przecząca oznacza, że mamy do czynienia z objawami typowo nerwicowymi. Wyjaśnienie zjawiska jest dość proste. W ciągu dnia skupiamy się na sobie. W momencie, gdy wyciszamy się i udaje nam się zasnąć, objawy w ogóle nie występują i pacjenci dobrze przesypiają noc. A więc chrypka, która występuje za dnia, w czasie naszej aktywności i skupieniu na swoim zdrowiu, może wskazywać, że przyczyną objawów jest sam stres. Oczywiście nie wykluczam, że może temu towarzyszyć dodatkowo alergia, w zależności na przykład od pory i miesiąca roku, związana z pyleniem roślin.
Alergie pokarmowe
Mogą także być związane z alergenami wziewnymi i dotyczy to szerokiego panelu chorych. Jest grupa pacjentów, którym nikt nigdy nie wytłumaczył, że nie będąc de facto uczulonymi na dany pokarm, to w miesiącach, kiedy dana roślina kwitnie – dla przykładu brzoza, to w maju, czerwcu, kiedy pojawiają się na rynku pierwsze morele czy brzoskwinie, strasznie swędzi ich jama ustna i puchną usta. Osoby te często nie wiedząc, co się dzieje – denerwują się. W tym miejscu znów odwołuję się do przytoczonego wyżej cyklu zamkniętego. Tu też mamy do czynienia z efektem addycyjnym, alergii wziewnej i krzyżowo reagujących pokarmów, które łącznie wywołują stres i znacznie bardziej zintensyfikowane objawy, niż te występujące u pacjentów wyedukowanych w tym zakresie.
Histamina – mediator procesów zapalnych, tak samo wydziela się z komórek tucznych, a stres jest pewnego rodzaju akceleratorem objawów alergicznych. Wyzwalaczem procesu może być alergen, może być też stres, wysiłek lub ucisk. W samym przewodzie pokarmowym dochodzi do procesów analogicznych do wspomnianych reakcji krzyżowych. Niejednokrotnie stres z reguły towarzyszy nam, jeżeli zatrujemy się czymś pokarmowo. Spotykam się z sytuacjami, w których nawet jeżeli pacjent jest przeleczony, często uskarża się, że mimo tego biegunka się utrzymuje. Może to wynikać z wyzwolenia się pewnego rodzaju reakcji pamięci immunologicznej i w ten sposób samo wspomnienie o danej przyczynie, niezależnie czy to był alergen, bakteria czy wirus, może powodować występującą uporczywą biegunkę.
Alergie skórne
Zwłaszcza w tych przypadkach alergii stres może nasilić objawy. Często w gabinecie po zadaniu pytania „w czym mogę pomóc”, obserwuję zmiany, takie jak zaczerwienienia na skórze, najczęściej w obrębie dekoltu (znajduje się tam największa ilość komórek tucznych, wydzielających histaminę i powodujących odczuwanie świądu), czasami też pojawianie się pęcherzyków czy bąbli. Zdarza się, że po zapytaniu pacjenta, czy swędzi go skóra, zaczyna się drapać i czynność tę powtarza. Każde dotknięcie skóry – czy to będzie własna ręka, czy element ubrania (sweter, spodnie), czy też jakiś materiał, może wpływać na zwiększenie ilości wydzielanej histaminy. I tym samym powoduje to świąd skóry, który może i wystąpić, i się nasilić.
Dermografizm dodatni
Pacjenci nierzadko pytają też o zjawisko związane z pojawiającą się czerwoną, swędzącą pręgą na skórze, po potarciu jej np. paznokciem. To rodzaj pokrzywki, która nazywa się dermografizmem dodatnim. Występuje u osób, które albo są alergiczne (ale niekoniecznie muszą być), albo – i to jest większość przypadków, są nadpobudliwe, bardzo często z chorobami autoimmunologicznymi, w szczególności ze schorzeniami tarczycy. Niezależnie czy jest to nadczynność, czy niedoczynność – aczkolwiek w nadczynności zdarza się to częściej. Wystarczy otrzeć się o kant stołu czy krzesła, by wywołać pręgę pokrzywkową. Osoby nadpobudliwe są z reguły bardziej predestynowane do powstawania zmian skórnych. Takie zmiany często swędzą, ale nawet nieleczone po jakimś czasie zanikają, lecz po stosunkowo krótkim okresie mogą pojawić się na nowo.
Inną manifestacją, oprócz dermografizmu dodatniego, jest świąd. Występuje nawet wtedy, gdy nie ma innych objawów w formie wykwitów, wyprysków czy egzem. Pacjenci manifestują go w różnych miejscach, ale tu jest pewnego rodzaju odwrotność w stosunku do alergii wziewnej. Ta uciążliwość może pojawiać się w godzinach wieczornych i niejednokrotnie uniemożliwiać zaśnięcie.
Może to mieć związek też z innymi czynnikami. Kąpanie się może być dodatkowo powiązane z alergią na chlor wody czy użyte kosmetyki, środki myjące lub balsamy. Zjawisku temu nie sprzyja także ciepła pościel. Może występować też alergia na roztocza kurzu domowego bądź pierze. Wszystko to powoduje, że skóra swędzi, zwłaszcza pod wpływem rozgrzania, i dlatego manifestuje się w godzinach wieczorno-nocnych, a pacjenci budzą się z przeczesami na skórze.
Terapie
W przypadku kłopotów skórnych pomaga przyłożenie ręcznika z zimną wodą. Zastosowanie środków farmakologicznych wymaga diagnostyki u alergologa albo nawet psychologa. Często psychiatrzy wykorzystują leki przeciwhistaminowe starej generacji. Przenikają one przez barierę krew-mózg i w ten sposób wywołują efekt uboczny – aspekt uspokajający. Jest to udokumentowane naukowo, ale odwołuję się do zawodowej empirii, że u wielu pacjentów, którzy mają skłonności do nadpobudliwości, zdenerwowania, jest to skuteczne działanie. Podanie im leku przeciwhistaminowego nowej generacji, który nie przenika przez barierę krew-mózg, nie zaburza koncentracji, nie powoduje senności czy zaburzonego łaknienia, nie przynosi u nich terapeutycznego efektu. Natomiast sięgnięcie po lek przeciwhistaminowy starej generacji rozwiązuje jednocześnie dwa problemy – przestają być pobudzeni, a objawy ustępują.
Autor: Izabella Pawlik – dr n. med., specjalista alergolog, prezes Polskiego Towarzystwa Alergologicznego Okręg Wielkopolska.
Artykuł pochodzi z 29 numeru Magazynu FarmaProfit
___________________________REKLAMA
___________________________________