Chlorowana woda urody nie doda. Jak regularne korzystanie z basenu wpływa na skórę i włosy?
Czy chlor może być szkodliwy?
Jak działa chlor?
Uzdatnianie wody przy pomocy chloru znane jest już od XIX wieku. Dzięki niemu zawarte w wodzie drobnoustroje chorobotwórcze, np. bakterie Escherichia coli, zostają zniszczone. Dodawany jest do wody płynącej w naszych kranach i w bardzo dużej ilości do wody na basenach. Co ciekawe, jego charakterystyczny zapach to nie woń pierwiastka, ale zapach drobnoustrojów, których nie zdołał on usunąć. Zatem im mocniej wyczuwamy go w powietrzu, tym bardziej niebezpiecznie, pod względem zanieczyszczenia drobnoustrojami, jest na pływalni.
Wpływ chloru na skórę i włosy
Chlor to pierwiastek, który bywa stosowany jako składnik wybielaczy, a także środków owadobójczych. Jego obecność nie pozostaje więc bez wpływu na nasz organizm. I faktycznie, trudno doszukiwać się tu jego zbawiennych skutków (oczywiście oprócz ochrony przed czyhającymi na nas w wodzie zarazkami).
Przede wszystkim wypłukuje z powierzchni naszej skóry warstwę lipidową, co skutkuje uczuciem ściągania, suchości, szorstkością i czerwonymi, piekącymi plamami. Ponadto wysusza śluzówkę, stąd pieczenie oczu, a także skłonność do kataru, gdyż wysuszona błona śluzowa nie zapewnia odpowiedniej ochrony przed wirusami.
Włosy natomiast, podobnie jak skóra, tracą swoje nawilżenie, stają się suche, szorstkie, łamią się ich końcówki, a jeśli ten stan utrzymuje się dłużej, zaczynają mocno wypadać.
Jak ochronić się przed przesuszeniem?
Jeśli regularnie uczęszczamy na basen, powinniśmy używać na co dzień balsamu nawilżającego, wówczas skóra będzie otrzymywać odpowiednią porcję substancji odżywczych. Ponadto, gdy bierzemy prysznic przed wejściem na pływalnię, używajmy mocno nawilżającego żelu pod prysznic. Ponownie zastosujmy go po skończeniu pływania, a następnie natłuśćmy skórę balsamem. Na twarz można zastosować mgiełkę nawilżającą, a dopiero gdy ta się wchłonie, mocno nawilżający bądź natłuszczający krem. Włosy koniecznie trzeba umyć szamponem (nawet jeśli używamy czepka) i nałożyć odżywkę bez spłukiwania, bowiem podczas suszenia znów będą narażone na uszkodzenia.
Jeśli dbamy o higienę i na bieżąco reagujemy na potrzeby naszej skóry i włosów, korzystanie z chlorowanego basenu, nawet kilka razy w tygodniu, nie przyniesie nam wielkich szkód.
Monika Simińska
___________________________REKLAMA
___________________________________