Udzielanie pierwszej pomocy dzieciom
3 kroki skutecznej pierwszej pomocy
Spis treści:
Częstym błędem poznawczym wśród rodziców jest przekonanie, że najwięcej zagrożeń czeka na ich dzieci w szkole, przedszkolu, placu zabaw, etc. Jak wynika z raportów GUS, miejscem, w którym dochodzi do największej ilości wypadków z udziałem dzieci, jest dom. Związane z domem poczucie bezpieczeństwa i rozluźnienie, powoduje, że zachowana jest mniejsza czujność i ostrożność, względem innych miejsc, dlatego rodzice i opiekunowie powinni być przygotowani do udzielenia pierwszej pomocy, w razie wypadku.
Pierwsza pomoc jest prosta wtedy, gdy nauczymy się reagować automatycznie. Każdy, kto ma pod opieką dzieci, powinien przygotować się na sytuację, w której będzie musiał udzielić im pierwszej pomocy. W Polsce wciąż jest wiele do zrobienia w zakresie poziomu udzielania pierwszej pomocy zarówno dzieciom, jak i osobom dorosłym. Statystyki dotyczące chociażby nagłego zatrzymania krążenia u osób dorosłych w Polsce, pokazują, że jedynie w 52% przypadków podejmowana jest resuscytacja przed przyjazdem karetki. Dla porównania, w Norwegii czy Czechach ta liczba to ponad 80% (4). Dodatkowo, przy wspomnianym już nagłym zatrzymaniu krążenia, przeżywalność w naszym kraju wynosi raptem 9%. To obrazuje jak dużo jest jeszcze pracy w zakresie edukacji z pierwszej pomocy.
Bariery przed podjęciem pierwszej pomocy
Problem z chęcią do nauki pierwszej pomocy w Polsce występuje na kilku płaszczyznach.
- szeroko pojęty lęk według myślenia: „bardziej zaszkodzę, niż pomogę”, co jest niemożliwe, bo każda pomoc jest lepsza niż brak pomocy.
- lęk przed karą prawną związaną z niewłaściwym udzieleniem pierwszej pomocy. Tymczasem prawo w naszym kraju wyraźnie chroni osobę udzielającą pierwszej pomocy (artykuł 162 kk). Możemy z niego wywnioskować, że konieczne jest samo udzielenie pierwszej pomocy, bez względu na jej skuteczność. Karalne jest niepodjęcie działań, a nie podjęcie, ale bezskuteczne. Brak jest również odpowiedzialności karnej dla osoby niewykwalifikowanej medycznie, jeśli zostanie wybrany niewłaściwy sposób niesienia pomocy – istotne jest to, że próba udzielenia pomocy została podjęta
- domknięcie poznawcze, czyli „nie chcę się uczyć pierwszej pomocy, bo w razie czego i tak od razu dzwonię”. rozpoczęcie działania od telefonu jest pomysłem, który może kosztować życie. Dlaczego? Opierając się na najnowszych wytycznych Europejskiej Rady Resuscytacji (5) i w myśl za łańcuchem przeżycia (6), stworzyliśmy trzy kroki pierwszej pomocy: Krokiem pierwszym jest bezpieczeństwo własne, krokiem drugim ocena stanu poszkodowanego, a krokiem trzecim, wezwanie pomocy. Proste i kluczowe, by wszystko poszło dobrze.
- zjawisko rozproszenia odpowiedzialności (obniżanie się prawdopodobieństwa zareagowania świadków kryzysowego zdarzenia wraz ze zwiększaniem się liczby świadków tego zdarzenia). Rozproszenie, zwane również dyfuzją odpowiedzialności, odnosi się bezpośrednio do efektu widza, w którym to każdy ze świadków jest przekonany, że to ta druga osoba, również świadek zdarzenia, będzie udzielał pomocy. Dlatego tak ważne są kursy z pierwszej pomocy, które nacisk kładą również na aspekt psychologiczny, aby zwiększyć szansę na prawidłową reakcję i współpracę społeczną.
Pierwsza pomoc dla dzieci
Warto ustalić na początek, kim będzie niemowlę i dziecko w pierwszej pomocy. By przyjąć najprostszy podział, niemowlę to człowiek od urodzenia, do pierwszego roku życia. Następnie dziecko – to dla nas człowiek pomiędzy pierwszym rokiem życia, a początkiem okresu pokwitania. W praktyce między 1. a 8. rokiem życia. U starszych dzieci, a także nastolatków, możemy w pierwszej pomocy używać algorytmów pierwszej pomocy stosowanych u osób dorosłych.
Aby skutecznie rozpocząć udzielanie pierwszej pomocy dziecku, zalecane są następujące kroki:
- Krok pierwszy to bezpieczeństwo własne. Rzecz absolutnie fundamentalna, by akcja miała większe szanse na powodzenie. Opiekun musi zadbać o siebie, rozejrzeć się, czy na pewno może już podjeść do swojego dziecka lub dziecka, którym się opiekuje. Chodzi o to, by nie mnożyć poszkodowanych.
- Krok drugi, to ocena stanu dziecka. Przytomne/nieprzytomne, oddycha/nie oddycha.
Oceniamy poprzez głos i dotyk, czy nasze dziecko reaguje. Jeśli poszkodowany nie reaguje, nie otwiera oczu, nie porusza się, udrożniamy drogi oddechowe w celu sprawdzenia, czy dziecko oddycha. Obserwujemy przez 10 sekund. Nieco inaczej wygląda to u niemowląt niż u dzieci, ponieważ u dzieci odchylamy głowę do tyłu, stosujemy w tym celu tzw. Rękoczyn czoło-żuchwa, sprawdzając przy tym, czy nie ma w jamie ustnej ciała obcego, które można spróbować wyciągnąć jednym ruchem. Następnie poprzez trzy różne zmysły, metodą „patrz, czuj, słuchaj” oceniamy, czy oddech jest zachowany. U niemowlaka nie odchylamy głowy do tyłu, staramy się by głowa była prosto, w tzw. Pozycji węszącej, która to powoduje najpełniejszą drożność dróg oddechowych u niemowląt (7). Zresztą każde niemowlę powinno spać właśnie dlatego na płasko, bez poduszki.
Zwracamy uwagę, czy dziecko oddycha głęboko, prawidłowo, czy też dostrzegamy oznaki gaspingu, spłyconego, nieregularnego oddechu lub braku oddechu. Jeśli stwierdzony zostaje brak oddechu lub oddech nieprawidłowy, krokiem trzecim jest poproszenie konkretnej osoby, by zadzwoniła po pomoc lub samodzielne zadzwonienie po pomoc i natychmiastowe przystąpienie do ratowania dziecka. - Krok trzeci, czyli właściwe wezwanie pomocy i czynności ratunkowe powinny odbywać się równolegle, szczególnie jeśli znajduje się osoba do pomocy.
Jeśli dziecko jest nieprzytomne i oddycha, ważne by ułożyć je w pozycji bocznej i co minutę sprawdzać, czy nadal oddycha. Powtarzamy tę ocenę do przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego.
Jeśli dziecko jest nieprzytomne i nie oddycha lub nie mamy pewności, czy oddycha, przystępujemy do resuscytacji krążeniowo-oddechowej, którą u dzieci zawsze zaczynamy od pięciu oddechów ratowniczych, a następnie 30 uciśnięć klatki piersiowej, dwóch oddechów ratowniczych i według tego schematu (30x2) postępujemy do momentu, gdy zmieni nas ratownik medyczny, dziecko zacznie odzyskiwać przytomność/wróci pełen oddech, opadniemy z sił(wtedy również prosimy konkretną osobę o zmianę), bądź przestanie być bezpiecznie. W kwestii telefonu, ważne by rodzic miał pewność że ktoś już dzwoni po pomoc. Dlatego warto poprosić konkretną osobę, najlepiej metodą uwikłania w dialog. W praktyce powinno wyglądać to tak „Jak Pani/Pan ma na imię?”, pada odpowiedź, „proszę by Pani/Pan zadzwonił pod nr 999”. I tutaj pojawiają się dwa pytania, pierwsze odnoszące się do imienia, drugie, do numeru telefonu. Co do pierwszej kwestii, możemy wskazać konkretną osobę lub powiedzieć np. „Pani w zielonej bluzce”, jednak wtedy nadal ta osoba nie ma poczucia odpowiedzialności, za wykonanie tego zadania. Oczywiście, jest szansa że zadzwoni ale jeśli wcześniej spytaliśmy o imię, a dana osoba będąc w stresie nam je podała, to gdy poprosimy ją o dalszą pomoc, znając jej imię, mamy większe szanse, że będzie z nami współpracowała. Chociażby ze względu na strach przed konsekwencjami braku pomocy człowiekowi, znajdującemu się z w stanie zagrożenia zdrowia i życia. Druga kwestia, to telefon.
Na warsztatach z pierwszej pomocy, zarówno w przedszkolu, jak i szkole, małe dzieci uczone są numeru alarmowego „112” na zasadzie „jedna buźka, jeden nosek i dwa oczka”. Podczas kursów pierwszej pomocy, powinny zawsze zostać rozróżnione dwa numery, czyli 112, jako numer alarmowy i 999, jako numer bezpośredni do centrum powiadamiania ratunkowego. W kwestii medycznej, by przyspieszyć czas, powinno się dzwonić od razu na trzy dziewiątki. Polska jest jednym z krajów, które zostawiły numer bezpośredni.
Temat samej resuscytacji u dzieci i niemowląt jest bardzo obszerny i wymaga przeszkolenia, a w ramach artykułu, osobnego tekstu. Natomiast wśród najważniejszych aspektów możemy wymienić następujące: u dzieci i niemowląt rozpoczyna się 5 oddechów ratowniczych, które różnią się techniką wykonania u dzieci i niemowląt, a następnie kontynuuje się wspomniane 30 uciśnięć i 2 wdechy.
Kolejną kwestią jest ułożenie rąk przez osobę ratującą – u niemowląt wykonuje się uciski dwoma palcami dłoni, u większych dzieci całą dłonią. Należy wykonać skuteczne uciski na głębokość ok. 4 cm u niemowląt oraz 5 cm u dzieci. Jak często uciskać? 120 ucisków na minutę, czyli 2 uciski na sekundę (8).
Nie ma okoliczności łagodzących od niepodjęcia działania – udzielenia pierwszej pomocy. Profesjonalne kursy, webinary czy odpowiednio wyposażone apteczki (z instrukcją udzielania pierwszej pomocy) pozwolą z większą pewnością przystąpić do walki o ludzkie życie w sytuacji zagrożenia.
Źródła:
(1): Kielar-Turska M., Białecka- Pikul M. (2004). Wczesne dzieciństwo. W: B. Harwas- Napierała, J. Trempała (red.), Psychologia rozwoju człowieka. Charakterystyka okresów życia. Warszawa: Wydawnictwo PWN.
(2): https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/zdrowie/zdrowie/stan-zdrowia-ludnosci-polski-w-2014-r-,6,6.html
(3): https://www.who.int/healthinfo/global_burden_disease/2004_report_update/en/
(4): https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/27995600/
(5): https://cprguidelines.eu/
(6): https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%81a%C5%84cuch_prze%C5%BCycia
(7): https://www.prc.krakow.pl/wyt2015/6_EPLS.pdf
(8): https://www.prc.krakow.pl/wyt2015/9_PP.pdf
Konrad Pierzchalski
___________________________REKLAMA
___________________________________