Gry podwórkowe, czyli powrót do przeszłości. Dlaczego warto zainteresować nimi dziecko?
Gry i zabawy podwórkowe takie jak gra w gumę i w zośkę i ich wpływ na interakcje społeczne wśród dzieci
Gra w gume, w zośkę, palant, berek, podchody, klasy – zapomniane gry podwórkowe
Proste, pożyteczne i ponadczasowe – tak w skrócie można określić większość wszelkiego rodzaju zabaw podwórkowych. Rozwijają one koordynację ruchową, poprawiają kondycję, a także – co najważniejsze – pozwalają na bezpośredni kontakt z rówieśnikami, przygotowując dzieci do dorosłego życia. Zośka, palant, berek, podchody czy klasy to najbardziej uniwersalne zabawy podwórkowe o prostych zasadach, które nie wymagają od dzieci posiadania specjalistycznego, drogiego sprzętu (w przeciwieństwie choćby do gier komputerowych). Jedyną niezbędną rzeczą do ich praktykowania jest kawałek wolnej przestrzeni w przydomowym ogrodzie czy na osiedlowym skwerze.
Zabawy dla dzieci na podwórku – stawiamy na interakcje
Zalety bezpośredniego kontaktu z innymi dziećmi poprzez zabawy na podwórku można by wymieniać w nieskończoność. Począwszy od rozwijania wyobraźni, poprzez naukę wyrażania potrzeb, zdobywanie szeroko pojętej tolerancji czy umiejętności negocjowania, na tak ważnej w dorosłym życiu bezpośredniej interakcji skończywszy. Zabawy podwórkowe dla dzieci mają naprawdę ogromny potencjał. Poprzez kontakt z innymi dziećmi, nasza pociecha poznaje lepiej otaczający ją świat, wymienia się doświadczeniami z rówieśnikami, a przez to staje się lepiej przygotowana do dorosłego życia. Rekrutacja na studia, pierwsza rozmowa kwalifikacyjna w pracy… Dla nas to coś naturalnego, lecz dla dziecka wychowanego przed ekranem komputera może okazać się przeżyciem niezwykle stresującym.
Gra w zośkę – przykłady zabawy idealnej
Popularna niegdyś gra w zośkę właśnie wychodzi z cienia zapomnienia, przeżywając poniekąd swój renesans. Stała się nawet oficjalną dyscypliną sportową, co może tylko i wyłącznie zachęcić nasze dzieci do jej praktykowania. Największym atutem tej zabawy jest to, że w przeciwieństwie choćby do podobnej gry w gumę, w zośkę dziecko może bawić się również samemu, gdyby rówieśników nie było w danej chwili na podwórku. Niemniej zośka praktykowana w składzie przynajmniej dwuosobowym uczy współpracy z drugim człowiekiem oraz dopasowania się do „stylu” drugiej osoby. To pozwala uświadomić dziecku, że choć jesteśmy różni, to musimy współpracować, by osiągnąć cel. A przecież na współpracy z innymi opiera się właściwie całe nasze dorosłe życie.
Paweł Karwowski
___________________________REKLAMA
___________________________________