Krótka historia o tym, jak broda znalazła swoje miejsce w XXI wieku

Drwaloseksualizm

Termin pochodzi od angielskiego neologizmu lumbersexual i oznacza mężczyzn noszących wypielęgnowane brody, kojarzące się z najpopularniejszym, obok siekiery i koszuli w kratę, atrybutem drwala. Jak powinno się nosić brodę? Style są różne. Bardzo dowolnie można wybierać wzory i rodzaje. Świetnie sprawdzi się zarówno broda bez wąsów jak i pełen, wystylizowany zarost. Najważniejsze by broda była wypielęgnowana i równo przycięta. Tutaj z pewnością z pomocą przyjdą barberzy, którzy nie tylko wytłumaczą jak golić, ale również układać brodę, by uzyskać pożądany efekt.

Skąd wzięła się ta moda w XXI wieku?

Modę na brodę, a w zasadzie jej przywrócenie, przypisuje się żołnierzom wracających z misji na Bliskim Wschodzie (Irak, Afganistan). Większość mężczyzn zamieszkujących tamtejsze rejony nosi zarost. Trudno jest wskazać jeden konkretny powód. Pełni rolę ochronną dla cery, co ma swoje praktyczne przełożenie na terenach pustynnych. Jest to również kultywowany zwyczaj, który przypisuje się religii - wyznawcy islamu noszą brodę jako symbol jedności z prorokiem Mahometem.

Amerykańskim żołnierzom podczas tajnych operacji, broda połączona z opalenizną pozwalała na wtopienie się w tłum. Zwyczaj podchwycili hipsterzy, uważając brodę za kolejny ciekawy retro zwyczaj, który warto przywrócić, jako wyznacznik swojej subkultury. Można przypuszczać, że swoją przysłowiową cegiełkę dorzucił internet – dzięki rozwojowi sieci, trendy jeszcze nigdy w historii nie rozprzestrzeniały się tak szybko na tyle szerokości geograficznych jednocześnie.

Najbardziej znane polskie brody

Wśród najbardziej znanych polskich brodaczy, czołówkę z pewnością otwiera profesor Jerzy Bralczyk, który śmiało może powiedzieć, że kultywował trend zanim stał się modny. Na ten styl zdecydowali się również przedstawiciele showbiznesu, tacy jak Wojciech Waglewski, Nergal czy Szymon Majewski. 

Krzysztof Paisert