Jak skutecznie walczyć z efektem jojo?

Efekt jojo polega na naprzemiennym chudnięciu i przybieraniu na wadze. Najczęstszą przyczyną tego frustrującego zjawiska jest stosowanie głodówek lub diet niskokalorycznych, które nierzadko bazują na jednym składniku (tzw. monodiety) – sporą popularnością wciąż cieszą się dieta kapuściana oraz jogurtowa. Na początku chudniemy w zaskakującym tempie – już po kilku dniach ważymy kilka kilogramów mniej. Ten szybki spadek masy ciała jest spowodowany utratą wody. Co więcej, organizm zaczyna odkładać tkankę tłuszczową będącą dla niego źródłem energii w następnym okresie głodu. My również magazynowalibyśmy jedzenie, wiedząc, że wkrótce zabraknie go w sklepach, prawda?

Nie tylko głodówki i diety-cud

Drakońskie diety spowalniają metabolizm. Po ich zaprzestaniu i powrocie do bardziej kalorycznego sposobu odżywiania spalamy kalorie znacznie wolniej, co w efekcie prowadzi do wzrostu masy ciała. Za efekt jojo odpowiada również brak systematycznej aktywności fizycznej. Uprawianie sportu oraz jakikolwiek ruch przyspieszają metabolizm i umożliwiają pozbycie się zbędnego tłuszczu. Z kolei połączenie niskokalorycznej diety z ćwiczeniami sprawi, że organizm będzie spalał masę mięśniową, ponieważ tkankę tłuszczową zostawi na kolejny potencjalny okres głodu.

Efekt jojo – ile można przytyć?

Szybkie chudnięcie i powrót do niewłaściwych nawyków żywieniowych odpowiadają za powrót do wagi sprzed kuracji odchudzającej, a nawet jej przekroczenie. O efekcie jojo mówimy wtedy, gdy w przeciągu 5 miesięcy wzrost masy ciała będzie większy o 10% w stosunku do wagi uzyskanej dzięki odchudzaniu. Na przykład wtedy, gdy po kilkunastodniowej monodiecie ważymy 70 kg. Natomiast kilka miesięcy później waga wskazuje o 7 kg więcej.

Jak walczyć z efektem jojo?

Zrezygnujmy z głodówek i niskokalorycznego menu. Skuteczna dieta odchudzająca jest prawidłowo zbilansowana, najlepiej jeśli opracuje ją dla nas dietetyk. Według specjalistów powinniśmy chudnąć 0,5-1,5 kg tygodniowo, czyli 2-6 kg miesięcznie. Spadek wagi zależy od organizmu – najważniejsze, aby był on bezpieczny dla zdrowia.

Zmieńmy swoje podejście do diety. Zazwyczaj myślimy o niej jak o okresie pełnym wyrzeczeń, a po uzyskaniu wymarzonej wagi lub zbliżeniu się do niej wracamy do dawnych przyzwyczajeń. Tymczasem naszym celem powinno być prowadzenie zdrowego stylu życia i utrwalenie dobrych nawyków żywieniowych. Warto zastanowić się, dlaczego chcemy schudnąć. Wyjazd nad morze czy rodzinna uroczystość mogą nie okazać się dostatecznie motywujące. Czy naprawdę mam walczyć ze zbędnymi kilogramami dla cioci, którą widzę raz do roku? Czy powinnam pracować nad sylwetką z myślą o obcych ludziach wypoczywających na plaży? Myślmy przede wszystkim o swoim zdrowiu i samopoczuciu. Schudnę i będę się więcej ruszać, ponieważ zależy mi na sobie. Wrócę do dawnej figury, żeby jak najdłużej być sprawną i niezależną. Brzmi rozsądniej i mniej stresująco, prawda? Róbmy to dla siebie, a nie z myślą o innych i wiążącą się z tym presją.

Teoria i praktyka

Choć większość z nas wie, że należy codziennie jeść 5 mniejszych posiłków i pić przynajmniej 1,5 l wody dziennie, ograniczyć słodycze i słone przekąski, być aktywnym fizycznie, to jednak często wprowadzenie tych zasad w życie okazuje się zbyt trudne. Niekiedy wynika to z wielu głębszych, czasem nie do końca uświadomionych problemów. Poznanie mechanizmów, które nami rządzą w sferze jedzenia, może ułatwić chudnięcie i wytrwanie w diecie. Z pewnością pomoże nam w tym psychodietetyk lub psychoterapeuta.

Wczasy odchudzające

Zanim zdecydujemy się na taką formę wypoczynku, sprawdźmy harmonogram zajęć, zapytajmy o możliwość konsultacji z lekarzem lub dietetykiem oraz przykładowy jadłospis. Zapewnienia ze strony organizatora, że podczas 14 dni schudniemy 10 kg, powinny wzbudzić naszą czujność. Chyba że planujemy wczasy odchudzające z efektem jojo.

Katarzyna Chromińska