Rejestracja
Tutaj jesteś: Strona głównaDietaKuchnia

Letnie grillowanie – jak uniknąć niestrawności?

Jak zdrowiej korzystać z sezonu grillowego?

Data publikacji: 19 lipca 2019, 10:43
Lato to czas urlopów, wysokich temperatur, kąpieli w jeziorze, ale także grillowania, ognisk i pikników na dworze. Letni czas spędzony w gronie znajomych i rodziny to chwile beztroski, na które często czekamy cały rok. Czasami jednak grillowane potrawy mogą spowodować u nas przykre dolegliwości, a także niestrawność. Dlatego, jeśli wybieramy się na grilla, warto przestrzegać kilku podstawowych zasad.

Spis treści:

Z założenia grillowanie jest zdrowsze niż smażenie – grillując potrawę, pozbywamy się z niej tłuszczu, a dodatkowo nie używamy go do przyrządzenia mięsa. Jeśli dodamy do mięsa warzywa, nasz posiłek jeszcze bardziej na tym zyska. Niestety często poprzez grillowanie w niewłaściwy sposób, zamiast sobie pomóc – szkodzimy. 

Po pierwsze: przechowywanie!

Szykując się do przyjęcia na dworze, wystawiamy wszystkie naczynia, warzywa, a także mięso na blacie w kuchni lub na stole na tarasie i zabieramy się do rozpalania grilla. W wysokiej temperaturze wystarczy kilka minut, aby na mięsie rozwinęły się chorobotwórcze bakterie. Mięso przygotowane do grillowania należy jak najdłużej przechowywać w lodówce. Wyjmijmy je dopiero, kiedy grill będzie już rozpalony i od razu połóżmy je na ruszt, który zawsze wcześniej dokładnie czyścimy. Bakterie lub pasożyty mogą być obecne w wieprzowinie, w mięsie wołowym oraz w drobiu.
 

Mięso dokładnie wysmażone

Jeśli kawałki mięsa będą zbyt grube, możemy ich nie dosmażyć. Z wierzchu będą przyrumienione i chrupiące, natomiast w środku mogą okazać się surowe. Jedzenie niedosmażonego mięsa jest również niebezpieczne dla naszego zdrowia. Rozbijmy mięso na cienkie kawałki – wówczas zyskamy pewność, że wszystkie będą odpowiednio zgrillowane. Pamiętajmy również, aby wykładać mięso dopiero, gdy węgiel lub brykiet będzie się żarzył – nie mogą być na nim widoczne płomienie, ponieważ wtedy zamiast zgrillować, przypieczemy mięso. Jedzenie spalonego mięsa również może szkodzić naszemu zdrowiu.

Grillujemy zawsze na tackach

Przygotowywane potrawy zawsze układajmy na aluminiowych tackach. Starajmy się nie kłaść mięsa bezpośrednio na ruszt. Tłuszcz, który wytapia się z mięs i kapie bezpośrednio na rozpalony węgiel lub brykiet, tworzy substancje rakotwórcze, które następnie mogą przedostawać się do pożywienia. Na rynku są również dostępne specjalne ruszty posiadające tzw. rynienki, którymi tłuszcz spływa do oddzielnego pojemnika. 


Marynujmy mięso i przyprawiajmy samodzielnie

W sklepach często możemy kupić gotowe zestawy grillowe lub przygotowane już mięsa marynowane. Pamiętajmy, że zamarynowane mięso uniemożliwi nam ocenę jego wyglądu – nie zobaczymy, a także nie poczujemy, czy jest świeże. Czasami nieuczciwi sprzedawcy tuszują w ten sposób mięso, które nie powinno już trafić za ladę. 

Co na ruszt, aby uniknąć niestrawności?

Grillowane, tłuste potrawy mogą być ciężkostrawne dla naszego żołądka. Nie trudno wówczas o problemy żołądkowe. Najlepsze dla układu trawiennego są mięsa chude, takie jak kurczak czy indyk, a także ryby. Jeśli natomiast ciężko jest nam wyobrazić sobie letnie grillowanie bez karkówki lub steka, pamiętajmy, aby dokładnie je wysmażyć, wówczas pozbędziemy się szkodliwych tłuszczów. Starajmy się dodawać do grillowanych potraw jak najwięcej surowych warzyw, stosujmy do nich oliwę z oliwek lub inne oleje tłoczone na zimno. Do przyprawiania mięs wybierzmy zioła, takie jak bazylia, oregano, tymianek, rozmaryn, szałwia, czy mięta – dzięki nim potrawy zyskają niepowtarzalny smak i zapach. Dodatkowo usprawnią one pracę naszego przewodu pokarmowego. Świetnym rozwiązaniem jest też redukcja ilości grillowanego mięsa i wrzucenie na ruszt szaszłyków warzywnych (np. z cukinią, papryką, bakłażanem itp.), które warto urozmaicić np. kawałkami tofu.
Jeśli lubimy sosy i dipy, zrezygnujmy z tych na bazie majonezu – z powodzeniem zastąpi go jogurt naturalny. Do tego świeże zioła i gotowe! Pamiętajmy również o odpowiednim nawodnieniu. Podczas upałów najlepiej sprawdzi się woda, możemy do niej dodać cytrynę i listki mięty. Niektórzy twierdzą, że do grilla nic tak nie smakuje jak piwo. Jeśli już myślimy o alkoholu – postarajmy się zastąpić je półwytrawnym lub wytrawnym winem – będzie lepsze na trawienie, a zawarte w nim polifenole dodatkowo wspomogą pracę serca.

Beata Kubiś
 

Powrót