Śliwki – owoce jesieni
Czy śliwki surowe i suszone są zdrowe?
Spis treści:
- Śliwki na zatwardzenie
- Na cerę i płodność
- Bogate w minerały
- Nie tylko surowe i suszone
- Przepis na śliwki marynowane
- Śliwki w kuchni
- Suska sechlońska
Śliwki były znane już w starożytnej Grecji i Rzymie – początkowo sprowadzano je z Syrii, a dopiero później rozpoczęto ich uprawę na terenie Cesarstwa Rzymskiego. Obecnie właściwie pod każdą szerokością geograficzną hoduje się te owoce, a konkretnie dwa gatunki – śliwę europejską oraz śliwę japońską. Dlaczego warto je jeść, zarówno surowe, jak i suszone?
Śliwki na zatwardzenie
W 100 g surowych śliwek znajduje się tylko 45 kcal i 1,4 g błonnika. Z kolei ta sama porcja suszonych owoców zawiera ponad 11 g tej prozdrowotnej substancji, dlatego w sytuacji, gdy mamy problem z regularnym wypróżnianiem, sięgnijmy właśnie po nie. Wystarczy zjeść kilka sztuk, najlepiej przed pójściem spać. Są jednak dość kaloryczne – 100 g to ok. 350 kcal. Można je często jeść, ale należy zachować zdrowy rozsądek. Podczas zakupów sprawdźmy skład suszonych śliwek – unikajmy tych z dodatkiem oleju palmowego.
Na cerę i płodność
Śliwki, w szczególności te suszone, są cennym źródłem witaminy A, która nawilża skórę, a także nadaje jej jędrności. W dodatku opóźnia procesy starzenia się cery. Fioletowe owoce zawierają także witaminę E, nazywaną witaminą młodości i płodności. Nie brakuje w nich również witaminy C, choć nie w tak dużych ilościach jak w cytrynie, jabłkach czy czarnej porzeczce.
Bogate w minerały
W tych soczystych owocach znajdziemy również potas i fosfor. Ten pierwszy jest niezbędny do prawidłowej pracy mięśni szkieletowych i serca. Jego niedobór wywołuje drżenie i skurcze mięśniowe, a nawet groźną dla zdrowia arytmię. Natomiast ten drugi odpowiada za prawidłowy stan układu kostnego oraz zdrowe zęby, dlatego nie może go zabraknąć w diecie dzieci i młodzieży.
Nie tylko surowe i suszone
Śliwki marynowane są świetnym dodatkiem do mięsnych i warzywnych pasztetów, pieczonych mięs i wędlin. Doskonale komponują się również ze śledziem w occie. Ich przygotowanie nie jest trudne.
Przepis na śliwki marynowane
- 1 kg twardych, ale dojrzałych śliwek węgierek
- 200 ml octu winnego lub spirytusowego
- 500 ml wody
- 150-200 g cukru
- kilka sztuk goździków, laska cynamonu (opcjonalnie)
Śliwki umyj i osusz papierowym ręcznikiem. Możesz przekroić je na pół i usunąć z nich pestki, ale nie jest to konieczne. Wodę, ocet, cukier i dodatki zagotuj, a następnie ostudź. Owoce włóż do wyparzonych słoików, zalej ostudzoną zalewą i zakręć. Słoiki włóż do garnka wyłożonego ręcznikiem lub gazą, zalej zimną wodą do wysokości ¾. Gotuj na wolnym ogniu przez ok. 30 minut, po czym wyjmij je z wody i postaw na zakrętce aż do wystygnięcia. Marynowanie powinno trwać przynajmniej dwa tygodnie.
Śliwki w kuchni
Świeże śliwki nadają się do ciast drożdżowych i kruchych, crumble, knedli i oczywiście powideł. Z kolei suszone śliwki dodawajmy do pieczonego schabu, sosów, bigosu, kiszonej kapusty z grzybami, śledzi oraz korzennego kompotu z suszonych owoców, który warto pić nie tylko w wigilię.
Do przetworów, takich jak powidła, dżemy, kompoty, sprawdzą się m.in. śliwki węgierki o słodko-kwaśnym smaku, słodkie i żółte mirabelki, renklody o miękkim, aromatycznym, lekko galaretowatym miąższu i śliwki opal z żółtym i zwartym środkiem.
Suska sechlońska
W małopolskiej gwarze „suska” oznacza suszona, a określenie „sechlońska” pochodzi od wsi Sechna w województwie małopolskim, która słynie z tradycji suszenia śliwek. Podsuszone i podwędzone owoce wyróżniają mięsisty środek i słodki smak z wyjątkowym dymnym i wędzonym akcentem. Suska sechlońska to produkt rolny ze znakiem Unii Europejskiej – Chronione oznaczenia geograficzne. Na tej liście znajdują się także m.in. jabłka grójeckie, truskawka kaszubska, andruty kaliskie czy miody – drahimski i kurpiowski.
Katarzyna Chromińska
___________________________REKLAMA
___________________________________